Ubiegły tydzień to odwiedziny w tzw. dobrych szkołach prywatnych, tj. K.R.Mangalam lub DPS (Delhi Public School). Dobre szkoły prywatne to takie, których rodzice płacą za edukację swoich dzieci niemałe pieniądze, np. w K.R. Mangalam miesięcznie ok. 6000 złotych aby mieć gwarancję, że dziecko z wynikiem co najmniej 90 % na egzaminie końcowym w XII klasie dostanie się do dobrego koledżu.
W tej cenie szkoły oferują innowacyjne podejście do edukacji zgodną z obecnymi trendami w nauczaniu, luksusowe wyposażenie (strefy wypoczynku, laboratoria do każdego przedmiotu, sale rozwoju kreatywności oraz wiele przedmiotów ogólnorozwojowych, których nie ma w szkołach państwowych (w rzadkich przypadkach), jak nauka tańca, gry na instrumentach zachodnich, robotyka, "leadership camps", kilka języków obcych, wymiany międzynarodowe uczniów, wycieczki za granicę itp. W K.R. Mangalam już od przedszkola dzieci korzystają z tablicy multimedialnej zamiast tradycyjnej czarnej i kredy. Uczniowie przywożeni i odwożeni ze szkoły są przez flotę prywatnych autobusów. Np. DPS dysponuje 64 autobusami.
Od wielu osób słyszę tutaj, że edukacja w Indiach to wielki biznes. Szkoły, takie jak Mangalam, czy Amity zakładane są zazwyczaj przez różne domy korporacyjne, jak Reliance albo Aditya Birla Group. Największe grupy zarządzają kilkoma setkami szkół. DPS ma przykładowo ok. 140 w Indach i zagranicą.
W ramach CSRu wiele z nich oferuje bezpłatną naukę uczniom z warstw słabszych ekonomicznie i dzieciom z różnymi niesprawnościami. W DPS w sectorze 45 w Gurgaon uczy się ok. 1000 takich dzieci korzystając z podręczników i mundurków "pożyczanych" od młodzieży z zmiany porannej. Dzieci korzystają z nowoczesnej infrastruktury szkoły i mają do czynienia z dobrze przygotowanymi do zawodu nauczycielami.
Na zdjęciach poniżej gazetki szkolne w Delhi Public School, zeszyt do matematyki i jednej z uczennic popołudniowej szkoły Shiksha Kendra (centrum edukacji dla mniej uprzywilejowanych ekonomicznie dzieci).
W tej cenie szkoły oferują innowacyjne podejście do edukacji zgodną z obecnymi trendami w nauczaniu, luksusowe wyposażenie (strefy wypoczynku, laboratoria do każdego przedmiotu, sale rozwoju kreatywności oraz wiele przedmiotów ogólnorozwojowych, których nie ma w szkołach państwowych (w rzadkich przypadkach), jak nauka tańca, gry na instrumentach zachodnich, robotyka, "leadership camps", kilka języków obcych, wymiany międzynarodowe uczniów, wycieczki za granicę itp. W K.R. Mangalam już od przedszkola dzieci korzystają z tablicy multimedialnej zamiast tradycyjnej czarnej i kredy. Uczniowie przywożeni i odwożeni ze szkoły są przez flotę prywatnych autobusów. Np. DPS dysponuje 64 autobusami.
Od wielu osób słyszę tutaj, że edukacja w Indiach to wielki biznes. Szkoły, takie jak Mangalam, czy Amity zakładane są zazwyczaj przez różne domy korporacyjne, jak Reliance albo Aditya Birla Group. Największe grupy zarządzają kilkoma setkami szkół. DPS ma przykładowo ok. 140 w Indach i zagranicą.
W ramach CSRu wiele z nich oferuje bezpłatną naukę uczniom z warstw słabszych ekonomicznie i dzieciom z różnymi niesprawnościami. W DPS w sectorze 45 w Gurgaon uczy się ok. 1000 takich dzieci korzystając z podręczników i mundurków "pożyczanych" od młodzieży z zmiany porannej. Dzieci korzystają z nowoczesnej infrastruktury szkoły i mają do czynienia z dobrze przygotowanymi do zawodu nauczycielami.
Na zdjęciach poniżej gazetki szkolne w Delhi Public School, zeszyt do matematyki i jednej z uczennic popołudniowej szkoły Shiksha Kendra (centrum edukacji dla mniej uprzywilejowanych ekonomicznie dzieci).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz